sobota, 11 marca 2017

Dimachaerus

     W dzisiejszym krótkim wpisie chciałem pochwalić się niedawno pomalowaną przez mnie figurką gladiatora - dimachaerusa. Ta akurat została wyprodukowana przez firmę Crusader Miniatures. Był to bardzo udany zakup - w jednym blisterze znajdowały się aż 4 figurki różnych gladiatorów. A całość kosztowała bodajże około trzydziestu złotych.

    Nie było niespodzianką, że całość modeli została wykonana w stylu klasycznych figurek odlewanych w metalu. Pozy nie należą do szczególnie dynamicznych (typu szpagat w stanu na rękach), całość jest wyrzeźbiona niezbyt głęboko, szczegóły mogą zlewać się ze sobą. W dodatku szczegółów tych nie jest zbyt dużo. Nie byłem jednak niezadowolony, czy sfrustrowany - nie spodziewałem się bowiem niczego innego. A dzięki relatywnie prostej konstrukcji figurki malowało się ją prosto, przyjemnie i szybko.

I jeszcze jedna ciekawostka: rzymscy gladiatorzy byli nazywani zgodnie ze stylem uzbrojenia. Dimachaerus znaczy tyle co "dwumajchrowy" czyli uzbrojony w dwa noże/ krótkie miecze. Nazwa pochodzi zaś z greki. 

   Dodałem ten model do mojej kolekcji z intencją wzmocnienia nim bandy wyznawców Mitry, do gry "Broken Legions". Jak tylko wszystkich 7 członków bandy będzie w stanie nadającym się do cieszącej oko potyczki, zabiorę się do recenzji tej gry. 

Dlatego dziś tylko zdjęcia antycznego wojownika.







A na koniec - niniejsze zdjęcia stanowią spoiler tekstu, który ukaże się w najbliższy czwartek. Będzie o grze, w której gladiatorzy odgrywają główną rolę... Co to może być za tytuł, domyślacie się?

A jako bonus: figurki gladiatorów innej firmy:

Tak  wyobrażają sobie gladiatorki rzeźbiarze z El Viejo Dragon. Albo i nie wyobrażają sobie. Wiedzą jak ktoś taki wyglądał by na prawdę, ale wiedzą też, że sex sells.

13 komentarzy:

  1. Ooo będzie o grze JUGULA??

    A model bardzo ładnie wyszedł:)Ja akurat mam kilku Gladiatorów od CP Models.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym etapie jeszcze nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć ;)

      Usuń
  2. JUGULA? Tak czy siak czekam co by to nie było :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpis już prawie gotowy. To jeszcze tylko cztery dni.

      Usuń
  3. Te figurki innej firmy przypadły mi do gustu :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam odwiedzenie ich strony: https://elviejodragon.com/
      Mają tam tego znacznie, znacznie więcej, jeśli tylko uda Ci się przegryźć przez pogański język, w jakim działa strona ;)

      Usuń
  4. Są cycki - jest okejka;) A gra o gladiatorach to zapewne Arena of Blood albo Gorechosen (a fotki gladiatora rzymskiego wrzuciłeś dla zmyłki) :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze - to już tylko dwa dni do publikacji. Po drugie - dziękuję za poinformowanie mnie o grze Arena of Blood, wcześniej nie wiedziałem o jej istnieniu.
      Co do cycków... obejrzałem sobie całość oferty... Niestety te gladiatorki to chyba najlepsze, co mogą zaoferować Hiszpanie. Reszta figurek ma mniej wdzięki od krasnoludów ze Skullpassa.

      Usuń
    2. Krasnoludy ze SkullPassa są prześliczne. kropka;) A jeśli zainteresował Cię temat Arena of Blood, to potsiat na gangsofmordheim składa sobie (od lat) wysiwygowe ludki na miejsce tekturowych proksów z white dwarfa:)

      Usuń
    3. Two to go! (nie licząc warp beasta i tokenów przeszkadzajek)

      Usuń
  5. Zainteresował mnie na tyle, że poszukałem o nim informacji. I znalazłem to: https://boardgamegeek.com/boardgame/11539/arena-blood.

    Zainteresowanie uleciało niczym pierd na biegunie północnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak grałem sto lat temu, nie była taka zła. Ostatnie próby lekko zniechęciły brakiem balansu, ale sentyment pozostał :)

      Usuń
    2. Kluczowe mogą być tu słowa "sto lat temu". Wtedy, to nawet mi się w "magię i miecz" dobrze grało.

      Usuń