piątek, 17 marca 2017

WYDANIE SPECJALNE!!! "A Song of Ice and Fire. Tabletop miniature game"

Dziękuję za wsparcie Dumnemu Puchaczowi i Ciekavskiemu. Gdyby nie oni, ten tekst powstałby najwcześniej za miesiąc.


To był spokojny, wtorkowy wieczór. Żona i dziecko już spali, wiatraczek szumiał cichutko a ja właśnie przegrałem kolejną wojnę francusko - pruską. Było za późno, by wczytać sejva. Więc przed zaśnięciem szybka rundka po pocztach i portalach społecznościach. I wtem, niczym grom z jasnego nieba, ŁAMIĄCA WIADOMOŚĆ!!!
W niedługiej przyszłości ma się ukazać bitewniak ze świata "Gry o tron"!. A zwać się on będzie:

tam dam, ta da da dam, ta dam...
   Temat jest zbyt istotny (przynajmniej dla mnie) by go zignorować - i jednocześnie wiadomo jeszcze zbyt mało, by napisać coś bardziej konkretnego. Stąd pomysł na wydanie specjalne bloga: rzut okiem na grę, która jeszcze nie istnieje.

Przedstawię wam przecieki, a potem ich analizę.


Czarne skrzydła, mroczne słowa.
      Chyba wszyscy wiedzą, w jakim uniwersum będzie toczyć się będzie akcja tej gry. Nie na darmo serial był najczęściej piratowaną produkcją w odcinkach na świecie. Gier  na jego podstawie powstało mnóstwo (w tym też coś, co można z pewnym przymrużeniem oka uznać za bitewniak: "Bitwy Westeros". Była też linia figurek kolekcjonerskich masę planszówek, kilka karcianek i nawet książka kucharska. Do tego niezliczona liczba konwersji fanowskich. Ktoś (firmy CMON i DarkSword) postanowiły zaczerpnąć z tego strumienia kasiory, wydając własny bitewniak. Jakie są jego założenia, jak ma docelowo wyglądać?
 
 
 
* Gracze kontrolują armie swojego ulubionego rodu z książki lub serialu.

* Bitewniak, w którym oddziały są ustawione w regimenty. Regimenty zaś są bazowo sformowane na tackach.

* Gra ma się dobrze skalować. Możliwe będzie toczenie małych potyczek i wielkich batalii po kilkaset figurek na stronę

* Gracze mają aktywować oddziały naprzemiennie.

* Wydawca chwali się unikalnymi mechanikami: system rang (albo szeregów) zmieniający możliwości oddziałów w trakcie walki; Taktyki wpływające na możliwości oddziałów, mające jednak ograniczoną ilość zastosowań w ciągu rundy.

* Istotną rolę będą pełnić bohaterowie imienni.

* W trzecim kwartale 2017 roku ma wystartować kickstarter, poprzedzający wydanie startera, zawierających frakcje Starków i Lannisterów. Sama gra ma zaś trafić do sprzedaży w 2018 roku, wczesną wiosną.
- Królobójca!
- Znów się spotykamy Młody Wilku!
To tyle oficjalnych zapowiedzi ze strony www wydawcy. Na szczęście w trakcie prezentacji na targach jakaś dobra dusza sfilmowała ją komórką i wiemy troszkę więcej.

* Bohaterowie mogą dołączać do jednostek, dodając im nowych możliwości.

* Czas trwania pojedynczej rozgrywki: około 1-1,5 godz.

* Figurki wykonane z twardego plastiku, uprzednio złożone (pre-assembled). Gra ma być możliwa bezpośrednio po otwarciu pudełka.

* Trzy i więcej wzorów figurki pasującej do pojedynczego oddziału.

* Planowane częste wydawanie dodatków

* Intryga. Niektórzy bohaterowie działają poza polem bitwy - ale ich poczynania mają mieć wpływ na walkę

* Scenariusze zależne od występujących w grze bohaterów. Np. "Uratuj Jaimie'go Lannistera".

     Oczywiście wszystkie informacje powyżej to tylko marketingowe obietnice. Na tym etapie równie wiarygodne jak "Raty 0%" albo "smaczne, domowe posiłku w niskiej cenie". Więcej konkretów uda się uzyskać zapewne przy okazji kampanii kickstarterowej. Na razie jednak danych jest całkiem sporo, i analizując filmik metodą poklatkową dowiadujemy się mnóstwa szczegółów.

Na przykład projekty figurek.

O to chodzi z podstawkami i mocowaniem w nich figurek.

Ser Gregor Clegane. Rzeźba nie urywa głowy...


Heroiczni obrońcy Północy.


Płatni żołdacy Lannisterów i Casterly Rock.

   Kolejna ważna rzecz w inwestowaniu w bitewniaka, to harmonogram wydawniczy. Żeby nie było tak, że kupujemy sobie starter, a potem wydawca nie wypuści naszych ukochanych Greyjoyów i musimy grać tym sisterfuckerem Jaimie'im. I tutaj mamy widoki na przyszłość. Swoją drogą pewnie każda firma ma coś w tym stylu, ale z jakichś przyczyn nie chce ujawniać swoich planów. A szkoda.


I wszystko jasne, o ile oczywiście kryzys klimatyczny, polityczny i emigracyjny nie wyeskaluje do poziomu wojny światowej.

   Na koniec analizy filmiku najbardziej smakowity kąsek, czyli karty jednostek. Na ich podstawie można snuć domniemania co do mechaniki. A zatem popatrzmy na łuczników, którzy przysięgli wierność Winterfell.

Nadchodzi zima!
W lewej części karty widzimy kilka ikon:

- stopa zapewne oznacza ruch. Przy niej wartość 5. Co to oznacza? 5 cali? Wzornik nr 5? Jeszcze nie wiadomo.

- Następnie łuk, opisany jako long bow. Przypuszczam, że jest to wartość ataku strzeleckiego. Obok niego wartość 5+. Może to wartość, jaką trzeba wyrzucić na k6 by trafić? A obok trzy cyfry. Zielona ósemka, żółta szóstka i czerwona czwórka. Można by pomyśleć, że to ilość kostek, jaką rzuca się na dany zasięg, ale...

- Pod spodem mamy krótki miecz, opisany w podobny sposób. który na pewno nie ma kilku zasięgów (tym bardziej, że jest przecież krótki!). Być może owe kolory oznaczają warunki ataku? Im mniej sprzyjające, tym mniej kostek? To się dopiero okaże.

- Dalej mamy tarczę z numerkiem 6. Za długo gram w gry, by nie wiedzieć, że to musi oznaczać obronę. Ale co mówi liczba? Czy to wartość hitpointów? Czy może ilość kostek używanych do niwelowania wrogich trafień?

- Ikonka z flagą musi oznaczać morale. Ale znów nie wiemy, jak się je testuje, kiedy, co się dzieje przy nieudanych testach? Poczekajmy cierpliwie do ukazania się instrukcji.

- Poniżej widać białą sylwetkę żołnierza. Ponieważ jest uzbrojony w tarczę i włócznię, to prawdopodobnie oznacza to typ jednostki. W tym wypadku - piechota. 

Centrum to obrazek , ikona przynależności rodowej i podpis. Banał.

  Po prawej natomiast widać pasek na zdolności specjalne. Tutaj mamy dwie. Trudno analizować je bez znajomości mechaniki. Nie wiadomo, czy przysługują one każdemu oddziałowi? Czy są aktywowane dzięki zdolności bohatera, a może to wspomniane wcześniej taktyki lub intrygi? Natomiast tekst zasady "Długi łuk" mówi, że jednostki uszkodzone przez ten atak otrzymują -1 do testu resolve (postanowienie? raczej chodzi tu o coś w rodzaju zimnej krwi... czy właśnie morale). A więc testuje się je po odniesieniu obrażeń? Możliwe...

     Jeśli lubicie wróżyć z niepełnych informacji, odczytywać (a w zasadzie - domniemywać) na podstawie fragmentów obraz całości, to polecam zawód archeologa, farmaceuty - lub obejrzenie kolejnych zdjęć.

Tacy jak oni zabili Robba Starka na weselu. Północ pamięta! Zauważcie, że niektóre zdolności specjalne mają ikonę gwiazdki. Być może te odpala się jakąś uniwersalną mechaniką, a te z ikonką wymagają w oddziale bohatera z analogicznym symbolem?
Dość podobni do łuczników. Ale to właśnie ludzie tacy jak oni patrolują Północ w poszukiwaniu zbiegów z nocnej straży i Ddzikich. Dzięki nim Eddard Stark mógł nauczyć swych synów, czym jest prawdziwa odwaga.
Rodzina, Powinność, Honor! Za Riverrun!

    I to tyle, ile udało mi się wstępnie domyślić. Pomimo niemałej dawki danych, wciąż pozostaje wiele niewiadomych. Jakie kostki będą w użyciu? Czy będą występowały jakieś specjalne karty, żetony, miarki? Jakie zasady będą rządzić konstrukcją armii? Na pewno z czasem ilość informacji będzie się zwiększać. Wiadomo, że zasady będzie pisał Michael Shinall, który ma w swym dorobku bitewniaki takie, jak "Wrath of Kings" (7.9 na BGG) i "Dark Age" (7.8 na BGG). Abyście mieli skalę porównawczą: największa na świecie społeczność graczy oceniła np "X-winga" na 7.9, a "Age of Sigmar" na 6.0; Warhmammer 40k zaś na 6.9.
 


Edward Strąk, czyli ASOIAF a sprawa polska.
 
    Znamienne jest, że polska społeczność fanów bitewniaków żyje głównie nowymi krasnoludami, ewentualnie nową Necromundą, a największa dyskusja na temat nowego tytułu odbyła się na forum planszówkowców. Internauta Deem dostrzega tu walkę pomiędzy FFG i CMON o schedę po zmarłym WFB. Po stronie FFG stoi machina promocyjna. Siła CMON leży zaś w popularnym uniwersum. I prawdopodobnie lepszej, mniej przekombinowej mechanice. I lepszych figurkach. Zobaczymy, jak będzie z cenami i dystrybucją. 
         Na nasze szczęście obie firmy mają swoich wydawców w Polsce. Co pozwala żywić nadzieję na w pełni polskie edycje obu tytułów (ten drugi to oczywiście Runewars). 
   

    Jedno jest pewne. Nadchodzą złote czasy dla fanów bitewniaków z dużymi portfelami. Nie dalej jak kilka dni temu toczyłem z matheo dyskusję o tym, jaki powinien być idealny bitewniak. A teraz wygląda na to, że go dostałem. Na pewno będę śledził informacje o tej grze i napiszę jej pierwszą w Polsce recenzję (chyba że ktoś mnie wreszcie ubiegnie). W międzyczasie może przyjrzę się pierwszemu podejściu do figurkowej gry o tron, czyli wspomnianym już "Bitwom Westeros". Na razie jednak pozostaje czekać. 

Nadchodzi zima.


I wreszcie wojnę pięciu królów wygra ten, kto powinien!

22 komentarze:

  1. Co do figurek, których rzeźba nie urywa ;) Na rynku jest tyle firm, produkujących modele "historyczne", że każdy znajdzie coś lepszego dla siebie. Ot choćby nowość FF - skandynawska, postwikińska, piechota. Dla Starków oczywiście :) O modelach Perrych dla Lankow czy Tyrelów nie wspominam bo to oczywista oczywistość :) Pozdrawiam nijlor

    OdpowiedzUsuń
  2. Podstawki trochę sugerują że będzie z tego i skirmish i coś w stylu mass battle typu WFB, zapowiada się interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za te informacje. Będę śledził prace, choć pozostanę ostrożny z entuzjazmem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno poinformuję, gdy coś się ruszy w temacie.

      Usuń
  4. Martwi mnie tylko stwierdzenie, że nadchodzą złote czasy dla fanów bitewniaków z grubymi portfelami... A co z innymi fanami :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci zawsze mają pod górkę :( I muszą się skupić na jednej grze, najlepiej taniej, najlepiej z dużym rynkiem wtórnym.

      Usuń
    2. A tam pod górkę - od zawsze grałem w głownie w skirmisze, okazjonalnie w coś troszeczkę większego i nigdy nie narzekałem. Teraz jest chyba nawet lepiej niż kiedyś bo przedział systemowy 50-300 zł ma nawet większy wybór niż te 10 lat temu ;)

      GoT jeśli nie udowodni inaczej jest tylko komercyjnym click-baitem który nawet nie zaryzykuje jakiś bardziej złożonych zasad czy pomysłów.

      Usuń
    3. Liczę na to, że będzie fajnym bitewniakiem w klimacie wielkiej bitwy regimentów. Systemy "historyczne" całkiem dobrze spełniają tą rolę, ale oczekuję czegoś bardziej kolorowego i fantasy. Na upartego można by toczyć taką grę na zasadach "hail caesar".

      Usuń
  5. No ładnie... na pierwszej stronie tego bloga powinien być wielki czerwony znak "UWAGA!!! to wciąga!!!"
    Jakiś miesiąc-półtora temu przeglądając stronkę FFG zatrzymałem się na chwilę na notce o RuneWars, i zacząłem się zastanawiać, czy może by sobie nie spróbować pograć w jakiegoś bitewniaka i może kupić jakąś figurkę żeby popróbować malowania... a teraz proszę, trafiłem tutaj i już trzecia gra trafiła na listę zakupów :]
    ...ale najpierw trzeba kupić jakąś figurkę i spróbować pomalować, czy gdzieś w Warszawie można kupić figurki na sztuki? Za bardzo dawnych czasów pamiętam jak kupowało się Warhammerowe (Panie Chaosu i Bitewnego Zgiełku Świeć nad jego plastikową duszą) szkielety i Elfy z oddziałów po 1 po kilka - na ile kieszonkowe pozwalało :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze miejsce do kupowania figurek na sztuki w Warszawie to allegro.pl. Można znaleźć egzemplarze szkoleniowe w bardzo atrakcyjnych cenach.

      Usuń
  6. :]
    ok, a jakieś miejsce gdzie mógłbym sobie "pomacać" i wybrać coś co mi akurat wpadnie w oko?
    Z dawnych lat pamiętam tylko dwa sklepy, jednego już dawno nie ma, a drugi był przy Kinie Moskwa, chyba jeszcze jest w branży, ale nic innego nie znam, z tego bloga doczytałem się już o sklepie przy Żelaznej a jest jeszcze jakaś fajna miejscówka (np. w okolicach ursynowskich?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dawnych czasach na Ursynowie był znakomity sklep "Cytadela", który spełniłby Twoje potrzeby. Niestety - to dawne czasy. Obecnie sklepy są zlokalizowane głównie w centrum: FGB na Żelaznej, Wargamer na Wilczej, Faber i Faber na Wilczej. Do tego jeszcze Graal w przejściu koło dworca centralnego Games Workshop w złotych tarasach. Ale na pierwszy raz (choćby po latach) zdecydowanie polecam pierwsze trzy sklepy.

      Usuń
  7. Trzeba komercjalizować póki serialu stanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się marzy, by kiedyś obiektem takiej komercjalizacji stał się setting Starego Świata z Warhammera. Żeby zrobili dobry serial w tym klimacie, fajnego komputerowego rpga i dobrego bitewniaka z regimentami :)

      Usuń
  8. Ha, wczoraj przeczytałem gdzieś o tej grze a dziś "Pre-recenzja", zapowiada się bardzo ciekawie. Zamierzam przyłączyć się do kickstartera i wyciągnąć ile się da jak zwykle przy takich okazjach.
    Liczę na to że będziesz śledził sprawę i informował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będę śledził wszelkie newsy, bo sam planuję wejść w grę. Serce mi mówi: "Gra o tron!", "Stannis Baratheon, jedyny prawowity król Westeros!". Rozsądek zaś każe brać pod uwagę takie czynniki jak cena, mechanika i możliwość realnego zagrania z przeciwnikiem. Jak się uzbiera więcej wiadomość, to z chęcią się nimi podzielę :)

      Usuń
  9. Mam nadzieję że nikt Cię nie ubiegnie i pierwszy napiszesz recenzję, bo po lekturze bloga wiem że wiesz o co chodzi i umiesz to ładnie ująć w słowa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Ale pora się przyznać (zresztą nie ukrywałem tego specjalnie) że spora część moich "recenzji" to opracowanie materiałów dostępnych w internecie (coś jak praca licencjacka); rzadko kiedy miałem z opisywanymi grami osobistą styczność. A mam nadzieję, że ktoś mnie ubiegnie, bo fajnie by było, gdyby więcej fanów bitewniaków pisało bardziej rozbudowane teksty na temat różnych gier. Miło jest bowiem nie tylko pisać, ale też czytać.

      Usuń
  10. Jak na tekst typu "wróżenie z fusów" to całkiem zgrabnie opisane. Pożyjemy zobaczymy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze przeszperać internet, to z dnia na dzień tych fusów pojawia się więcej i więcej. Niedługo będzie można z nich złożyć nawet kilka puzzli. Ale i tak przełomowym momentem będzie opublikowanie rulebooka.

      Usuń
  11. Zapowiada się interesująco, na pewno bede śledził ten tytuł, ale jeśli to ma być sposób na wstrzelenie się w pustkę po WFB trochę braknie tutaj fantastyki. Ja najbardziej bede wyczekiwał Innych, Dzieci Lasu (czy jak tam sie oni nazywali), smokow i kto wie... może jak system sie dobrze przyjmie powstanie coś na kształt regimentow historycznych np. tacy Valirianie (à la elfy :)

    OdpowiedzUsuń