Przed wami istotna innowacja na niniejszym blogu - zdjęcia pomalowanych figurek. Tego typu contentem stoi większość zgromadzonych na Wrotach blogów, więc i ja nie będę gorszy. Postanowiłem posłuchać rad Maniexa, który to zasugerował taki właśnie krok oraz podpowiedział, jak robić lepsze zdjęcia. Już wiem, że z tym drugim miał rację. Mam więc nadzieję, że liczba wyświetleń też podskoczy. Szczególnie czwartkowych, podstawowych wpisów, które będą się ukazywać jak do tych czas.
Dziś pierwsze foty za płoty - szwedzcy (z okresu potopu szwedzkiego) dowódcy i rajtarzy z arkebuzami, wyprodukowani przez firmę Wargamer, przeznaczeni do systemu "Ogniem i Mieczem". To są na prawdę fajne figurki, ale jakość wykonania mogłaby być dużo lepsza. Więcej napiszę o nich w odpowiedniej recenzji. A dziś - zdjęcia.
Srodzy wąsacze. Ładne podstaweczki.
OdpowiedzUsuńJak śpiewali bracia Figo-Fagot: "Po to chłopu dali wąsy, żeby one kurwa rosły!"
UsuńFajnie, liczę na więcej malunków w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńBędę wrzucał jeden lub dwa na tydzień. Albo aktualne prace, albo co bardziej udane dawne dzieła.
UsuńFajne malunki i ich foty :) maluj dalej!
OdpowiedzUsuńFajne foty to w pierwszej kolejności Twoja zasługa, w drugiej namiotu bezcieniowego. Zjem śniadanie, popykam w Europę Universalis i idę malować :)
UsuńUrlop, chorobowe, czy druga zmiana? :P
UsuńNietypowe godziny pracy. Dwa dni robota od 8 do 19tej. Jeden zaś wolny.
UsuńDalibóg! Już na sam widok człek szabli się ima! ;)
OdpowiedzUsuńI właśnie przez takich ludzi mamy tu teraz Polskę a nie Szwecję... :(
UsuńEee? To źle?
UsuńPodobno Szwecja to jeden z najlepszych krajów do życia na Ziemi. A gdybyśmy się tam urodzili, to wcale nie brakowałoby nam znajomości Reksia, Czterech Pancernych i Edyty Górniak. A wódka byłaby i tak.
UsuńJakoś dziwnym zbiegiem okoliczności najlepsze kraje do życia to takie, które same sobie organizują to dobre życie. A nie pasożytniczo rozglądają się, gdzie tu może jest lepiej.
UsuńZa płotem trawa zawsze wydaje się bardziej zielona.
Usuńgervaz24 lutego 2017 09:49
UsuńTo, od czego zależy jakość życia w danym kraju to kwestia wielu czynników, nie tylko nastawienia ich mieszkańców. Gdyby spojrzeć na historię świata, na to jakie kraje były celami mniej czy bardziej pokojowych migracji, od czego to zależało... można się w tym pogubić.
Gdyby jednak udało się szwedzkiej gałęzi Wazów przejąć i utrzymać na kilkadziesiąt lat polsko-litewską koronę, to potem kraje takie jak Prusy czy Rosja miałyby dużo trudniej. Polecam Europę Universalis :)
To raczej kwestia tego, czy ktoś jest nastawiony na to, że ktoś mu coś zapewni, czy raczej woli wziąć sprawy w swoje ręce i sam sobie zapewnić to czego potrzebuje.
UsuńŁadnie, że potrafisz wyjść poza polonocentryczny punkt widzenia, ale, powiem szczerze, nie podoba mi się wizja świata, w której mój kraj jest zajęty przez agresora, jego mieszkańcy podporządkowani temuż agresorowi, ale nic to, nie martwmy się, bo państwa ościenne dzięki temu mają trudniej w życiu i będą miały mniej punktów na koniec gry... Cenię to, czym Polska i polskość jest. I ze smutkiem, a nawet zniesmaczeniem czytam, że ktoś, kto pisze po polsku, żałuje, że jego kraj nie jest Szwecją.
UsuńNa początku, kilkadziesiąt lat po inwazji trwałyby uczucia patriotyczne. Ale już po stu latach zanikają. Przed Piłsudskim wkraczającym do zaboru rosyjskiego zamykano okiennice. Więc dziś bylibyśmy sobie dumnymi Rosjanami, gdyby ten kraj nie przegrał pierwszej wojny światowej.
UsuńW sumie to nie uważam szwedzkiej kultury, języka, hymnu czy flagi za lepsze od polskich. Gdyby w Polsce był sprawny system usług publicznych, małe rozwarstwienie majątkowe, bezpieczeństwo zatrudnienia i działający system zabezpieczeń socjalnych, to wcale nie pragnąłbym mieszkać w innym kraju. Niestety na tych polach nasz ojczyzna notorycznie zawodzi :(
Wymieniłeś wszystkie rzeczy, które sam mozesz sobie zapewnić, bez zaglądania do kieszeni tym, którym bardziej sie chciało.
OdpowiedzUsuńSam jeden nie mogę niestety zapewnić sprawnego systemu usług PUBLICZNYCH, małego rozwarstwienia majątkowego, bezpieczeństwa zatrudnienia i działającego systemu zabezpieczeń socjalnych. To są parametry ogólnokrajowe, które dużo lepiej wyglądają w Szwecji niż w Polsce. Zresztą może jestem jakimś zaprzańcem-Radziejowskim, ale razem ze mną 2 miliony rodaków, którzy zagłosowali nogami, wybierając do życia inne kraje niż Polska. Nie uważam ich za ludzi, którym się nie chce - wprost przeciwnie. Tylko uznali, że lepiej swój wysiłek ukierunkować właśnie nie u nas.
UsuńPoza tym - Maniex - to nie jest tak, że jedyna różnica między ludźmi to poziom ich motywacji do działania. I dlatego, choćbyśmy na głowie stawali, nie jedli, nie pili i nie spali - nigdy nie zostaniemy Billem Gates'em. Gdyby to od "chciania" zależało powodzenie życiowe, to Paris Hilton klepała by biedę, w odróżnieniu od dziesiątek tysięcy ukraińskich budowlańców.
Gdyby Bill Gates zamiast działać zajmował sie zrzucaniem winy za własne niepowodzenia na opresyjny system i nieprzyjazne państwo to nie miałbym dzisiaj windowsa :)
UsuńNikt nie broni robotnikom budowlanym podnieść swoich klasyfikacji. Mało tego, w tym kraju mogą to zrobić za darmo. Mam sporo kolegów z Ukrainy, którzy zarabiają więcej ode mnie.
UsuńAle gdyby nie koneksje biznesowe rodziców, to B. Gates zrobił by co najwyżej Linuxa.
OdpowiedzUsuńLinus T. też nie ma źle. Jakiego systemu nie stworzysz - zawsze będą tacy, którzy będą mieć lepiej, więcej, prościej. Dlatego nie ma co się oglądać na innych. Każdy ma swój bagaż doświadczeń i swoje osiągnięcia. Ludzie nie są równi i nigdy nie będą. Wystarczy to zaakceptować i nie oczekiwać od innych tylko od siebie. Mniejsza szansa na rozczarowanie :-)
UsuńZgadzam się, że utopijny komunizm to nieosiągalna utopia i nawet w tej przysłowiowej Szwecji są tacy, którzy mają znacznie więcej niż inni, i to bynajmniej nie z powodu swoich zdolności. Tylko urodzili się w dobrej rodzinie. Nie da się więc stworzyć totalnej równości, ale można próbować wyrównywać szanse. W niektórych krajach preferują (tzn rząd preferuje) takie podejście, a w innych: "Radź sobie z życiem sam". I właśnie z tych drugich ludzie wyjeżdżają do tych pierwszych.
UsuńW ogóle wolałbym toczyć tą rozmowę na żywo (najlepiej z czymś chmielowym do popicia), bo wygląda na to, że mamy odmienne punkty widzenia, a co za tym idzie, poznanie Twojego pomogłoby mi rozwinąć zakres poglądów :) Może kiedyś się uda?
Hehe, może :-) A najlepiej przy partyjce w bitewniaka!
UsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń