tag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post3232616898603656070..comments2024-02-10T17:19:06.765+01:00Comments on bitewniakowe pogranicza: Bitewniaki kontra Planszówki. Pojedynek na innowacyjność.gervazhttp://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-16931514204169918772017-03-13T14:21:22.965+01:002017-03-13T14:21:22.965+01:00Najpierw oswoję się z podstawowymi zasadmi Hail Ca...Najpierw oswoję się z podstawowymi zasadmi Hail Caesar, a potem zajrzę do SS. Ale faktycznie - wygląda na to, że to dobry pomysł. gervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-3826796952323976492017-03-13T11:30:14.348+01:002017-03-13T11:30:14.348+01:00Może Shadow Storm? Mi osobiście nie podszedł, ale ...Może Shadow Storm? Mi osobiście nie podszedł, ale zawsze jest to jakaś opcja...matheohttps://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-44044624095865949332017-03-13T08:25:09.981+01:002017-03-13T08:25:09.981+01:00wygląda na to, że doszliśmy do takiego punktu w dy...wygląda na to, że doszliśmy do takiego punktu w dyskusji, kiedy temat jest bliski wyczerpania i osiągnęliśmy pełne porozumienie. W tym momencie pozostaje już tylko rozlanie piwa do kufli :)<br />Co do sensownego systemu z wykorzystaniem battlowych figurek, to musiałby mieć on następujące cechy:<br />1) czas trwania gry - 1,5 godz - 2 godz<br />2)zasady ogólne - maks 25 - 30 stron (z ilustracjami i przykładami)<br />3) rozsądny balans między decyzyjnością a losowością <br />4) zindywidualizowanie oddziałów<br />5) krótkie i jednoznaczne zasady do poszczególnych jednostek<br />6) balans pomiędzy armiami<br />7) prosty i zrównoważony system magii<br /><br />9th AGe nie spełnia niestety punktów 1,2,3, 5 i 7 :(<br />AoS nie spełnia punktów 3, 5 i 6<br />A kings of war jeszcze nie znam.gervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-3540980612629973922017-03-12T21:59:19.625+01:002017-03-12T21:59:19.625+01:00O to to właśnie, nie doprecyzowałem o co mi chodzi...O to to właśnie, nie doprecyzowałem o co mi chodziło z postępem komunikacji (nie tylko technologii). Dzięki internetowi, social mediom (w tym blogom) i różnym stronom tematycznym mamy możliwość nie tylko dowiedzieć się o istnieniu jakiejś gry, ale także poznać opinie na jej temat. A każdy pomysł można najpierw rzucić w przestrzeń i poznać opinie / zdanie innych graczy jeszcze zanim się wejdzie w etap playtestów. Dzięki temu właśnie mamy gry coraz lepiej trafiające w gusta. <br />Widać to najlepiej na przykładzie bitewniaków, i to tych z kategorii "historycznych". W porównaniu z systemami sprzed lat, które jeszcze aspirowały do bycia symulacją, obecnie wydawane systemy wszystkie plasują się w kategoriach "fastplay". Zamiast dziesiątek tabel określających szansę na zadanie obrażeń daną bronią w zależności od pancerza przeciwnika, śliskości podłoża i pory dnia - mamy poszukiwanie szybkich, ciekawych i intuicyjnych mechanik, które często nie korzystają nawet z rzutów kostkami. Wszystko to jest efektem lepszej komunikacji tzw. rynku - czyli autorów i wydawców - z klientem, czyli graczami. Nie przypominam sobie np. żeby ktoś głośno stwierdził że jego wymarzona gra ma zajmować 6 godzin i w podręczniku ma być co najmniej 20 tabelek. Raczej głosy są w drugą stronę. I w rzeczy samej - od jakiegoś czasu prawie wszystkie wydawane systemy reklamują się jako "streamlined", obiecując grę która od początku do końca nie zajmie więcej niż 2 godziny. Co więcej - większość nie wymaga też specyficznego podstawkowania. To też w moim przekonaniu wynika z analizy wypowiedzi samych graczy, którzy mając już gotowe 10 armii nie zaczną nagle zrywać figurek z podstawek 40x40 żeby przyklejać je na nowo do podstawek 45x30.<br />(Tym bardziej dziwi mnie nowy system "Swordpoint", którego autor chyba nie miał dostępu do internetu przez ostatnie kilka lat...)<br /><br />A co do "sensownej" rozgrywki - oj... sensowność zależy w całości od gustu gracza. Ostatnio na TMP jeden gościu stwierdził że grał już w kilkanaście systemów do średniowiecza i wszystkie były straszne (dosłownie "dreadful") więc wciąż czeka na jakiś który będzie działał jak trzeba. Trochę mi się go szkoda zrobiło (bez złośliwości), bo obawiam się że nigdy nie znajdzie takiego który w 100% będzie odpowiadał jego wyobrażeniom o tym jak powinien taki system działać. Ewentualnie napisze w końcu swój własny i jest duża szansa że nikt poza nim nie będzie chciał w niego grać... ;)<br /><br />Tak z ciekawości właśnie (bo temat ostatnio zajmuje mi myśli) - czym miałby się w Twojej opinii charakteryzować taki "sensowny" system dla battlowych figurek?matheohttps://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-63359305373860422132017-03-12T21:04:16.254+01:002017-03-12T21:04:16.254+01:00Z figurkami jest trochę jak z muzyką. Teraz robią ...Z figurkami jest trochę jak z muzyką. Teraz robią bardziej urozmaiconą, odpicowaną - ale to w niczym nie umniejsza fajności starych, klasycznych kawałków. Stare dwarfy też bardziej mi pasują niż choćby fyreslayerzy... <br /><br />Co zaś się tyczy klęski urodzaju: http://bitewniakowepogranicza.blogspot.com/2016/12/kleska-urodzaju-gdy-bitewniakow-jest-za.htmlgervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-61588060213601035452017-03-12T20:59:33.061+01:002017-03-12T20:59:33.061+01:00Dłuższy tekst, który mnie zainspirował do sprecyzo...Dłuższy tekst, który mnie zainspirował do sprecyzowania zdania.<br /><br />1) Warhammer Quest i Tannhauser to faktycznie gry sprzed 20 - 10 lat. Ale w dzisiejsze edycje i nowości (WHQ) mają z założenia być pretekstem do zabawy w bitewniaka, gdy gra już zostanie ograna. Podobnie Imperial Assault oferuje możliwość gry w trybie bitewniakowym (z tworzeniem rozpiski).<br /><br />2) Zgadzam się, że dzięki nowym technologiom łatwiej jest opracować, sfinansować i wydać planszówkę/ bitewniaka. <br />Ale drugim czynnikiem jest wzrost świadomości gry. Autorzy mają coraz większą wiedzę o różnorakich grach, z różnymi zasadami. Wiedzą też, jak docelowo ma wyglądać ich gra: ile czasu ma zająć partia, jak łatwe/trudne mają być zasady, do kogo jest ardresowana itd. W efekcie owe fajne zabawki, które nas czekają będą dlatego fajne, że coraz lepiej będą trafiać w nasze potrzeby. Osobiście czekam na reguły, które pozwalałby na sensowną rozgrywkę figurkami do battla. gervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-19684453916263578482017-03-12T16:39:13.297+01:002017-03-12T16:39:13.297+01:00Bardzo ciekawy tekst. Jakkolwiek by na to nie patr...Bardzo ciekawy tekst. Jakkolwiek by na to nie patrzeć żyjemy w czasach "klęski urodzaju" - jest prawdziwy wysyp mniejszych bitewniaków i dynamicznie rozwijający się segment swoistych hybryd planszowo-figurkowych (bądź to planszówek z dużą ilością coraz piękniejszych figurek, bądź to takich nieco "splanszówkowanych" dużą ilością typowo planszówkowych gadżetów bitewniakami, jak X-WIng). <br /><br />Co do starzenia się figurek to się w pełni zgadzam - wiele starych figurek jest może pozbawiona dynamiki dzisiejszych produktów, co wynika zapewne z procesu technologicznego, jednak ja np. uważam że najpiękniejsze modele krasnoludów GW powstawały w latach 80 tych (Bracia Perry i potem Marauder). Teraz je zdobywam za chore ceny na jebaju :)Dhil Morganhttps://www.blogger.com/profile/17674811799555512582noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-83458243303132667772017-03-12T12:54:23.354+01:002017-03-12T12:54:23.354+01:00Tyle że moje niezgadzanie się z tym twierdzeniem n...Tyle że moje niezgadzanie się z tym twierdzeniem nie polega na samym negowaniu; ja uważam że nie "z czasem powstaną", lecz już od dawna istnieją. Choćby wspomniany przez Ciebie Quest. To nie jest przecież nowa gra - ma ponad 20 lat. Teraz wyszło tylko nowe wydanie, ale zasada - planszówka z najlepszymi dostępnymi figurkami, osadzona w konkretnym uniwersum - jest taka sama. Takie Zombiecide jest na rynku też już od jakiegoś czasu. Tannhauser w tym roku obchodzi 10 urodziny... Więc to nie jest kwestia "z czasem", to już trwa ładnych kilka lat. I to twierdzę ja, który mało gram w planszówki i to gościnnie.<br />Wydaje mi się że wysyp tego typu gier jest związany nie tyle ze znużeniem graczy tradycyjnymi planszówkami czy bitewniakami, ile postępem technologii i komunikacji. Od projektowania i drukowania figurek w 3D poprzez marketing w social media aż po finansowanie oryginalnych pomysłów za pomocą crowdfundingu, komuś z dobrym pomysłem, wizją i zapałem obecnie jest o wiele łatwiej zrealizować swoje marzenie i puścić je w świat niż, dajmy na to, jeszcze 5 czy 10 lat temu.<br />A czy oznacza to zmierzch tradycyjnych planszówek i bitewniaków? Nie sądzę. Co najwyżej miłośnicy tych gatunków będą grali troszkę rzadziej i w troszkę mniejszym gronie, ale za to - dzięki wzrostowi konkurencji - będą mieli fajniejsze zabawki :)matheohttps://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-29329371278524003172017-03-12T08:22:18.486+01:002017-03-12T08:22:18.486+01:00To nie chodzi o wyrocznię, tylko o obserwację. Od ...To nie chodzi o wyrocznię, tylko o obserwację. Od jakichś kilku lat twórcy planszówek inwestują w coraz to lepsze jakościowo figurki, niewiele ustępujące tym z bitewniaków. Pierwszą jaskółką (czyli grą, którą trudno jednoznancznie zakwalifikować) był "Imperial Assault". I od tego czasu ilość i jakość hybryd wzrasta. Na przykład opisany tutaj "Project Z" czy "Test of Honour", ale też nowy "Warhammer Quest" czy "The Others: Seven sins".gervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-70544464315968661912017-03-12T02:43:21.596+01:002017-03-12T02:43:21.596+01:00No ale z taką puentą to ja nie mogę wchodzić w pol...No ale z taką puentą to ja nie mogę wchodzić w polemikę bo akurat z tymi twierdzeniami się zgadzam. Może niekoniecznie z punktem 3, ale to już kwestia tego kto dysponuje lepszymi przepowiedniami (lub mniej nawaloną wyrocznią).matheohttps://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-5040647830023665792017-03-11T22:56:29.430+01:002017-03-11T22:56:29.430+01:00Oto puenta:
1) planszówki mają oryginalne zasady, ...Oto puenta:<br />1) planszówki mają oryginalne zasady, bo taka jest natura procesu wydawniczego i specyfiki tego rodzaju zabawy<br />2) bitewniaki mają oryginalne uniwersa i modele, bo taka jest natura procesu wydawniczego i specyfiki tego rodzaju zabawy<br />3) Z czasem powstaną tytuły, które będą łączyć oba te podejścia.<br /><br />Po co wchodzić w polemikę? Po co w ogóle podejmować działania nie prowadzące do przetrwania osobnicznego albo gatunkowego? To jedno z podstawowych pytań ludzkości...gervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-63468402258664402972017-03-11T21:51:04.455+01:002017-03-11T21:51:04.455+01:00O jeny ale mnie kusi żeby wejść w polemikę... :D A...O jeny ale mnie kusi żeby wejść w polemikę... :D Ale w sumie nie wiem po co i z czym dokładnie miałbym polemizować bo nie do końca zakumałem jaka jest puenta :)matheohttps://www.blogger.com/profile/11877422861472235641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-57970864766789296922017-03-11T08:58:10.341+01:002017-03-11T08:58:10.341+01:00Dziękuję, i jak zwykle zapraszam co tydzień. A co ...Dziękuję, i jak zwykle zapraszam co tydzień. A co do kubka płynu - wystarczy wlać do niego kieliszeczek rumu, whisky czy choćby nalewki. I zwykła herbata czy kawa od razu nabierają dodatkowego smaczku, a koncentracja wcale się nie obniża. gervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-27514854541278905192017-03-10T21:54:36.396+01:002017-03-10T21:54:36.396+01:00Jak zawsze konkret. Jak zawsze przyjemnie się czyt...Jak zawsze konkret. Jak zawsze przyjemnie się czytało i jak zawsze rezerwuję sobię chwilę z kubkiem płynu (non-alkohol) żeby na spokojnie przeczytać bo warto. wellofeternityhttps://www.blogger.com/profile/15065082065362677527noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-37145497553530949882017-03-10T21:50:24.404+01:002017-03-10T21:50:24.404+01:00Jeżeli wziąć pod uwagę polskie określenie tego typ...Jeżeli wziąć pod uwagę polskie określenie tego typu zabawy ("bitewniak") - to jak najbardziej się zgadzam. Ale w kraju, z którego się ona wywodzi, jest nazywana m.in. "miniature game". Polski termin uchwycił aksjomat tematyki tego rodzaju rozrywki. Ale skoro może powstać bezalkoholowe piwo, to może powstać i gra figurkowa bez konfliktu.gervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-20994966221002015182017-03-10T19:24:15.110+01:002017-03-10T19:24:15.110+01:00Ja o zarzucie, że gry bitewne są o bitwach. Czy ko...Ja o zarzucie, że gry bitewne są o bitwach. Czy konflikt nie jest z definicji (semantycznie) wpisany w tego typu rozrywkę? I czy gdyby nie on nie stałyby się planszówkami? I czy w związku z tym można im zarzucać, że mechanika opisuje starcie? :D potsiathttps://www.blogger.com/profile/05217964227226216179noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-54943447415012271532017-03-09T12:01:15.992+01:002017-03-09T12:01:15.992+01:00Na pewno pojawią się tego typu gry figurkowe. Praw...Na pewno pojawią się tego typu gry figurkowe. Prawdopodobnie będą oparte na jakiejś popularnej, adresowanej do dzieci franczyzie. I za kilkanaście lat mogą powstać takie gry, o których piszesz. gervazhttps://www.blogger.com/profile/07786170272816845066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3530524936233548797.post-12796674932809005032017-03-09T09:01:06.921+01:002017-03-09T09:01:06.921+01:00Hm, no właśnie, gra figurkowa o drużynach ratownik...Hm, no właśnie, gra figurkowa o drużynach ratowników -medycy, strażacy i inni specjaliści walczący z zagrożeniem i ratującymi "cywili"... Nudne? Można znane realia trochę dokoloryzować, czy akcję przenieść do innej rzeczywistości i od razu rozszerza się też pole zagrożeń, z którymi mogliby zmagać się ratownicy. Dalej nie porywa? Trzeba by zrobić zachęcającą mechanikę.. Niedawno opisywany tu Test of Honor potrafił zainteresować właśnie dzięki mniej, mimo, że tematyka do mnie nie trafia bo z japońskiej kultury przyswajam tylko zupki chińskie. <br />Faktycznie, możliwe do zrealizowania pomysły są, trzeba tylko poszukać wśród innych niż utarte schematy. Może w takich grach byłby potencjał do "otwarcia" hobby- łatwo znaleźć planszówkę rodzinną czy skierowaną tylko do dzieci, a grę figurkową już niekoniecznie.<br /><br />Dumny puchaczAnonymousnoreply@blogger.com